Form zatrudnienia, z których mogą korzystać pracownicy, jest kilka. Nic nie stoi na przeszkodzie także w tym, by łączyć je ze sobą. Przykładowo, można pracować na etacie, jednocześnie będąc zatrudnionym na umowie zlecenie czy umowie o dzieło. Tym razem skupimy się jednak na innym przypadku – na połączeniu dwóch umów o pracę.
Nie brakuje bowiem osób, które równocześnie są zatrudnione na etacie u dwóch różnych pracodawców. Może to oznaczać zarówno całość, jak i część etatu. Jak ma się do tego Polski Ład? Szczegóły znajdziesz poniżej.
Polski Ład – dla kogo jest korzystny?
Rząd zapewnia, że Polski Ład to rozwiązanie korzystne dla większości pracowników – szczególnie tych, których wynagrodzenie w skali miesiąca nie jest większe, niż około 5,7 tys. złotych brutto. Neutralne ma zaś być w przypadku podatników, na których konto każdego miesiąca trafia wynagrodzenie do około 11,1 tys. złotych brutto. To istotne liczby, bo stanowią swoisty punkt odniesienia w przypadku pracy na dwa etaty.
Dwie umowy o prace – z jakimi skutkami podatkowymi się to wiąże?
Pierwsza kwestia, na którą należy zwrócić uwagę, to oświadczenie PIT-2. Można go złożyć tylko u jednego pracodawcy – tego, u którego pracownik chce uwzględnić kwotę zmniejszającą podatek (obecnie jest to dokładnie 425 złotych). W tym przypadku drugi pracodawca nie będzie jej stosował podczas pobierania zaliczki. Dobrym rozwiązaniem może zatem być złożenie oświadczenia PIT-2 u tego pracodawcy, który oferuje pracownikowi wyższe wynagrodzenie, bo to zwiększa szanse na pełne uwzględnienie kwoty wolnej od podatku już w trakcie roku.
Istotne jest również rozporządzenie odraczające pobór zaliczek. Stosuje się je wtedy, kiedy zaliczki obliczane według zasad z 2021 roku są bardziej korzystne dla podatnika, a także wtedy, kiedy jego miesięczne przychody nie są większe, niż 12 800 złotych. Pracownik może tu liczyć na wyższe wynagrodzenie, ale musi wziąć pod uwagę, że ewentualna konieczność dopłaty podatku może nastąpić przy okazji składania zeznania podatkowego. Co ważne, rezygnacja ze stosowania tego rozporządzenia może wystąpić tylko u tego pracodawcy, u którego pracownik nie złożył oświadczenia PIT-2.
Wraz z wejściem w życie Polskiego Ładu, głośno zrobiło się również o uldze dla klasy średniej. Obejmuje ona podatników, których miesięczne przychody mieszczą się w przedziale 5701 - 11 141 złotych. To pozwala na pomniejszenie ich dochodów o kwotę, jaka wynika z ustawowego wzoru. Osoba, która pracuje na dwa etaty, powinna zatem oszacować, ile mogą wynieść jej łączne przychody. Jest to istotne szczególnie dlatego, że jeśli suma ta przekroczy 133 692 złotych, to – aby zminimalizować ryzyko rocznej dopłaty – warto złożyć u pracodawców rezygnację z uwzględniania wspomnianej ulgi.
Dobrze jest spojrzeć także na wniosek o rezygnację z uwzględniania zryczałtowanych kosztów uzyskania przychodów. Bo jeśli obaj pracodawcy będą uwzględniać pełną miesięczną kwotę kosztów podczas obliczania zaliczek, to przy składaniu zeznania może się to wiązać z koniecznością dopłaty podatku.
I wreszcie na koniec: czasami warto zwrócić uwagę na wniosek o stosowanie wyższej, 32-procentowej stawki podatku w trakcie roku. Powinni o tym pomyśleć ci pracownicy, których łączna podstawa opodatkowania może przekroczyć próg 120 000 złotych.
Nie brakuje bowiem osób, które równocześnie są zatrudnione na etacie u dwóch różnych pracodawców. Może to oznaczać zarówno całość, jak i część etatu. Jak ma się do tego Polski Ład? Szczegóły znajdziesz poniżej.
Polski Ład – dla kogo jest korzystny?
Rząd zapewnia, że Polski Ład to rozwiązanie korzystne dla większości pracowników – szczególnie tych, których wynagrodzenie w skali miesiąca nie jest większe, niż około 5,7 tys. złotych brutto. Neutralne ma zaś być w przypadku podatników, na których konto każdego miesiąca trafia wynagrodzenie do około 11,1 tys. złotych brutto. To istotne liczby, bo stanowią swoisty punkt odniesienia w przypadku pracy na dwa etaty.
Dwie umowy o prace – z jakimi skutkami podatkowymi się to wiąże?
Pierwsza kwestia, na którą należy zwrócić uwagę, to oświadczenie PIT-2. Można go złożyć tylko u jednego pracodawcy – tego, u którego pracownik chce uwzględnić kwotę zmniejszającą podatek (obecnie jest to dokładnie 425 złotych). W tym przypadku drugi pracodawca nie będzie jej stosował podczas pobierania zaliczki. Dobrym rozwiązaniem może zatem być złożenie oświadczenia PIT-2 u tego pracodawcy, który oferuje pracownikowi wyższe wynagrodzenie, bo to zwiększa szanse na pełne uwzględnienie kwoty wolnej od podatku już w trakcie roku.
Istotne jest również rozporządzenie odraczające pobór zaliczek. Stosuje się je wtedy, kiedy zaliczki obliczane według zasad z 2021 roku są bardziej korzystne dla podatnika, a także wtedy, kiedy jego miesięczne przychody nie są większe, niż 12 800 złotych. Pracownik może tu liczyć na wyższe wynagrodzenie, ale musi wziąć pod uwagę, że ewentualna konieczność dopłaty podatku może nastąpić przy okazji składania zeznania podatkowego. Co ważne, rezygnacja ze stosowania tego rozporządzenia może wystąpić tylko u tego pracodawcy, u którego pracownik nie złożył oświadczenia PIT-2.
Wraz z wejściem w życie Polskiego Ładu, głośno zrobiło się również o uldze dla klasy średniej. Obejmuje ona podatników, których miesięczne przychody mieszczą się w przedziale 5701 - 11 141 złotych. To pozwala na pomniejszenie ich dochodów o kwotę, jaka wynika z ustawowego wzoru. Osoba, która pracuje na dwa etaty, powinna zatem oszacować, ile mogą wynieść jej łączne przychody. Jest to istotne szczególnie dlatego, że jeśli suma ta przekroczy 133 692 złotych, to – aby zminimalizować ryzyko rocznej dopłaty – warto złożyć u pracodawców rezygnację z uwzględniania wspomnianej ulgi.
Dobrze jest spojrzeć także na wniosek o rezygnację z uwzględniania zryczałtowanych kosztów uzyskania przychodów. Bo jeśli obaj pracodawcy będą uwzględniać pełną miesięczną kwotę kosztów podczas obliczania zaliczek, to przy składaniu zeznania może się to wiązać z koniecznością dopłaty podatku.
I wreszcie na koniec: czasami warto zwrócić uwagę na wniosek o stosowanie wyższej, 32-procentowej stawki podatku w trakcie roku. Powinni o tym pomyśleć ci pracownicy, których łączna podstawa opodatkowania może przekroczyć próg 120 000 złotych.